Polska, Warszawa
na dachu Warszawy
2 lipca 2004; 845 przebytych kilometrów
Wyjeżdżamy z Warszawy. Mieliśmy dwie godziny do pociągu i uparłam się, żeby wjechać na taras widokowy Pałacu Kultury. Już od dawna mi to po głowie chodziło, ale w stolicy bywam tylko przejazdem ostatnio i jakoś nie wychodziło.
Cena biletu mnie poraziła, ale jednak wchodzimy.
Słońce akurat zaszło. Ciemno już trochę było, ale i tak zabrałam się za robienie fotek. Pewnie niewiele z tego wyjdzie, bo nie mam statywu. Czekolada posłużyła mi za podpórkę, hi hi. Piękne zbliżenia można robić moim nowym obiektywem. Jestem zachwycona. Cały zamek udało mi się objąć w jedenym kadrze.
Chyba i tak tam kiedyś wrócę w dzień.